Jesień i zima to dla mnie intensywny okres wykonywania zabiegów laserowych. Utrwaliło się przekonanie, że właśnie w tym czasie najlepiej z nich korzystać. Jest to słuszne, o ile oczywiście mowa o zabiegach dotyczących twarzy, dekoltu, szyi i rąk, czyli tych obszarów, które narażone są na promieniowanie. Depilację bowiem możemy wykonywać przez cały rok. Podobnie jak zabiegi na części ciała, których nie eksponujemy na słońce.
CO MA DO TEGO SŁOŃCE?
Zanim napiszę, jakie zabiegi warto wykonać właśnie teraz, najpierw kilka słów o tym, dlaczego słońce jest tak mocno sprzężone z zabiegami laserowymi.
Promieniowanie słoneczne stymuluje mnóstwo mechanizmów w organizmie, w większości niekorzystnych. Aż w 80 procentach słońce odpowiada za starzenie się skóry. Skóra jest żywą, aktywną tkanką, z melanocytami, hemoglobiną, kolagenem, kwasem hialuronowym oraz innymi komórkami i strukturami. Jedne komórki się starzeją i umierają, inne się rodzą, a procesy te pozostają w równowadze.
Tymczasem zabieg laserowy to celowe podrażnienie czy uszkodzenie skóry, a więc zaburzenie tej równowagi. Każdy bodziec, a działanie lasera jest działaniem bodźcowym, wywołuje reakcję w skórze, chociaż jej nie widzimy. Lasery są tak skonstruowane, by ich promieniowanie było pochłaniane selektywnie, czyli np. tylko przez hemoglobinę, albo melaninę.
Jednak w praktyce nie udaje się uzyskać 100% selektywności. Oto dwa przykłady:
1/ Jeśli wykonujemy zabieg na naczynka to trzeba pamiętać, że różnica kolorystyczna między hemoglobiną (czyli czerwonym barwnikiem), a brązową melaniną nie jest aż tak duża, żeby laser gwarantował stuprocentową wybiórczość, czyli w tym przypadku działanie tylko na hemoglobinę. A to oznacza, że usuwając naczynka możemy podrażniać albo uszkodzić także komórki barwnikowe, a więc realne jest ryzyko przebarwień lub odbarwień.
2/ Jeśli chcemy usunąć głębiej położone przebarwienie i działamy długością fali pochłanianej przez melanocyty, to ta fala zanim dotrze do przebarwienia, musi przejść najpierw przez powierzchowne warstwy skóry, gdzie też jest barwnik. Jeśli do tego skóra jest opalona, to nie ma w praktyce możliwości usunięcia przebarwienia, bo całość energii lasera zostanie pochłonięta przez opaleniznę.
Najczęstszym powikłaniem zabiegów laserowych są przebarwienia. Sprzyja temu szczególnie wystawienie skóry „podrażnionej” zabiegiem laserowym na słońce, które jest katalizatorem przemian prekursorów melaniny w melaninę. Zimą słońce jest mniej intensywne, pada na ziemię pod mniejszym katem. Dlatego właśnie ta pora jest najkorzystniejsza dla laserowych zabiegów. To nie zwalnia nas oczywiście ze stosowania kremów z filtrami. One są niezbędne po każdym intensywnym dla skóry zabiegu.
Mimo iż najwięcej zabiegów laserowych wykonuję od września do kwietnia nie oznacza to, że wiosną i latem nie można ich w ogóle robić. Można, o ile stosuje się kilka zasad. Po pierwsze pacjentka nie może mieć skłonności do przebarwień. Po drugie nie powinna przez 3-4 tygodnie wychodzić na spacery. Jeśli zabiegi laserowe dotyczą części ciała, których nie wystawiamy na słońce (plecy, brzuch, pośladki), możemy je robić przez cały rok.
Zależność od słońca dotyczy laserów, które wykorzystują zjawisko fototermolizy, czyli laserów: frakcyjnego, naczyniowego, barwnikowego. Laserem biostymulacyjnym, tzw. zimnym laserem można robić zabiegi o każdej porze roku.
A oto, jakie zabiegi laserowe warto wykonać jesienią, zimą i wczesną wiosną:
ODMŁADZANIE
Odmładzanie laserem frakcyjnym ablacyjnym CO2 to najpopularniejsza alternatywa dla chirurgicznych zabiegów liftingujących. Światło lasera wnika w głąb skóry i jest pochłaniane przez zawartą w komórkach wodę. Dochodzi do błyskawicznego podgrzania wody, a potem jej odparowania razem z tkanką, czyli ablacji. Równocześnie uruchamiane są procesy naprawcze, które powodują tworzenie się nowego kolagenu i elastyny. Zaletą lasera frakcyjnego jest to, że nie uszkadza całej skóry, tylko dziurkuje ją, tworząc mikrokolumny otoczone zdrowa tkanką. To przyspiesza regenerację uszkodzonych fragmentów i zwiększa bezpieczeństwo zabiegów. Efekt ujędrnienia i wygładzenia skóry jest długotrwały, gdyż produkcja kolagenu w tkance zachodzi jeszcze wiele miesięcy po zabiegu. Realne odmłodzenie możliwe jest tylko, gdy używa się lasera ablacyjnego (nieablacyjne lasery nigdy nie pozwolą osiągnąć choćby zbliżonych efektów)
Zobacz też:
Medycyna estetyczna bez tajemnic:
LASER FRAKCYJNY – FILM I ZDJĘCIA
BLIZNY
Leczenie blizn jest procesem bardzo skomplikowane, gdyż nakładają się dwa problemy: struktura blizny (tkanki) i jej kolor, występujące w dodatku w różnych wariantach. Na każdy z problemów trzeba działać inaczej. Przykładowo, w bliznach może być ubytek tkanki (potrądzikowe), nierówna struktura (pooparzeniowe) albo nadmiar tkanki (przerostowe). Blizny mogą mieć kolor czerwony, brązowy lub być odbarwione. Dlatego, aby leczyć blizny muszę dysponować wieloma urządzeniami oraz metodami, które dobieram w bardzo zindywidualizowany sposób. Problem blizn omawiałem już na blogu szczegółowo. Tutaj wspomnę, że lasery są bardzo przydatne i skuteczne w terapii blizn. Laser frakcyjny ablacyjny CO2 sprawdza się w leczeniu blizn potrądzikowych i pooparzeniowych. Jego działanie polega na tym, że najpierw niszczy nieprawidłową tkankę (bliznę), aby w procesie regeneracji odtworzyła się nowa, zdrowa, o prawidłowej strukturze. Z kolei lasera bromowo-miedziowego używam, aby usunąć czerwony kolor blizny, a także w przypadku leczenia blizn przerostowych. Najczęściej lasery łączę z innymi metodami.
Szeroko o bliznach pisałem tutaj:
SKĄD SIĘ BIORĄ BLIZNY I JAKIE SĄ ICH RODZAJE
oraz
BLIZNY – JAK JE LECZYĆ
PRZEBRAWIENIA
Przebarwienia wymagają bardzo precyzyjnej diagnozy, bo od niej zależy skuteczność leczenia, a w następnej kolejności dobrania parametrów, tak by zabieg nie był ani za słaby (bo będzie nieskuteczne), ani za mocny. Teoretycznie można usunąć przebarwienie nawet w ciągu jednego zabiegu, ale organizm dozna zbyt dużego urazu, i przebawienie może wrócić ze zdwojoną mocą. Najskuteczniejszym i najbardziej zaawansowanym technologicznie urządzeniem do usuwania przebarwień, także tych trudnych, jest laser bromkowo-miedziowy. Jego wyjątkowość polega na tym, że w jednym impulsie aplikuje dwie długości fal (standardowy laser ma jedną długość fali). Dzięki temu jest bardziej selektywny, czyli będzie precyzyjnie działał tylko na melaninę, nie podgrzewając innych części skóry.
Szeroko o przebarwieniach pisałem tutaj:
SKĄD SIĘ BIORĄ PRZEBARWIENIA
oraz
JAK USUNĄĆ PRZEBARWIENIA
NACZYNKA
Wspomnianego wyżej lasera bromkowo-naczyniowego używam również do likwidacji naczynek W tym przypadku ustawiam parametry tak, by światło lasera działało precyzyjnie na hemoglobinę. Do zamykania naczynek czasem używam też lasera diodowego. Laserami działamy wtedy, gdy naczynka są już na tyle szerokie (średnica 0,5-2mm), że można je zauważyć gołym okiem. Jeśli problemem jest tylko rumień, powinna wystarczyć seria zabiegów IPL
ann | 2015/02/26
|
co sądzi Pan o laserze fraxel:repair? w ofercie Państwa kliniki jest laserCo2 ablacyjny ale to chyba dwa zupełnie inne lasery?
Marek Wasiluk | 2015/04/02
|
Nazwa laser frakcyjny ablacyjny CO2 oznacza typ lasera, fraxel:repair to nazwa handlowa (lasera, który jest też laserem ablacyjnym Co2). Pozdrawiam. Marek Wasiluk
ewa | 2015/10/30
|
Czypo usunięciu przebarwien wPana klinice będe musiala uzywac faktora co dwie godziny? Czy jesienią rownież będę musiaa uzywac filtry co dwie godziny?pozdrawiam
Marek Wasiluk | 2015/11/30
|
Teraz, ja słońca jest mało i słabe nie ma takiej potrzeby, ale latem niestety trzeba się pilnować. Pozdrawiam. Marek Wasiluk
Monika | 2018/08/10
|
Co sądzi pan o laserze nieablacyjnym Alma Harmony XL Pro