Każdy kto czyta mój blog wie, że gdy piszę o laserze frakcyjnym to z reguły w takim kontekście, że laser frakcyjny ablacyjny jest numerem jeden odmładzania, a laser frakcyjny nieablacyjny pozostaje za nim daleko w tyle, więc go nie używam. Dlatego ten tekst może być dla moich czytelników zaskoczeniem
DLACZEGO NIE UŻYWAŁEM LASERA FRAKCYJNEGO NIEABLACYJNEGO
Laser frakcyjny nieablacyjny kupiłem wcześniej niż ablacyjny, ale zrobiłem zabiegi u kilku pacjentek i odstawiłem. Efekty bowiem były bardzo niezadowalające, szczególnie w porównaniu z laserem ablacyjnym.
Przypomnę, że laser ablacyjny działa zarówno na jakoś skóry (stymuluje procesy odnowy skóry), jak i jej wygląd (wywołuje mocny efekt odświeżenia skóry poprzez jej złuszczenie), gdy tymczasem laser nieablacyjny jedynie podgrzewa tkankę, w dodatku dużo delikatniej niż laser frakcyjny ablacyjny, nie powodując złuszczenia. Jedyną zaletą lasera nieablacyjnego pozostawał krótki okres rekonwalescencji. Ale nawet pod tym względem parę lat temu przebiła laser nieablacyjna inna metoda – rf mikroigłowa, z jeszcze krótszym okresem rekonwalescencji i szybszymi efektami.
ODKRYCIA CHODZĄ PRZYPADKAMI
Laser frakcyjny nieablacyjny stał więc w gabinecie nieużywany. Sięgałem po niego jedynie sporadycznie przy okazji testowania lub zupełnie innych wskazań, nie związanych z odmładzaniem. Tak właśnie było przy pewnej pacjentce, której zrobiłem aż 12 zabiegów laserem frakcyjnym nieablacyjnym, ale ze względu na inne wskazania, więc nawet jej nie wspominałem o potencjalnie możliwej poprawie jakości skóry.
Pacjentka ta pojawiła się u mnie ponowie półtora roku od zakończenia tamtych zabiegów. Pierwsze pytanie jakie jej zadałem: co pani sobie robiła ostatnio, że tak dobrze pani wygląda?
Kobieta ma mniejsze zmarszczki, bardziej napiętą i odmłodzoną skórę, pomimo, że po półtora roku powinno być odwrotnie
Powiedziała, że nic nie robiła, zacząłem więc analizować, co mogło się wydarzyć i doszedłem do wniosku, że wykonując zabiegi półtora roku temu uzyskałem u niej laserem frakcyjnym nieablacyjnym efekt uboczny w postaci odmłodzenia twarzy. Oczywiście tych zabiegów było bardzo dużo, bo aż dwanaście i wykonywanych w regularnych odstępach. Ale jednak efekt jest, w dodatku utrzymuje się po półtora roku.WNIOSKI
Wnioski są dwa. Pierwszy jest taki, że laseroterapia w zabiegach regenerujących daje trwały efekt. Mimo iż pacjentka teoretycznie się zestarzała, to wygląda młodziej. Drugi, że laser frakcyjny nieablacyjny działa. Oczywiście pozostaje otwarte pytanie, czy warto go robić, czy jest to opłacalne, zarówno finansowo jak i czasowo, bo nie 3 – 4 zabiegi trzeba wykonać dla uzyskania efektu, a 10 lub więcej. Niemniej jednak działa, więc wycofuję się z tego, co mówiłem wcześniej, bo ten przypadek pokazał mi, że może być po laserze frakcyjnym nieablacyjnym efekt i że jest on trwały.
CO DOKŁADNIE ROBIŁEM
Co ciekawe parametry, które zastosowałem u tej pacjentki były nietypowe, nie jak stosuje się przy odmładzaniu . Przy takich parametrach nie było żadnego wyłączenie pacjentki z normalnego codziennego funkcjonowania!
Bardzo ważna jest też obserwacja, że nie można robić założenia, że skoro 12 zabiegów przyniosło efekt, to 6 zabiegów też da efekt, tylko połowę gorszy. To mylne rozumowanie. Efekt pojawi się dopiero przy przekroczeniu naprawdę sporej liczby zabiegów, być może nie 12, ale np. 9 czy 10.
Podtrzymuję też, że mimo iż rezultaty mnie zaskoczyły, to nie wszystko da się tym laserem zrobić. W przypadku pacjentki poprawiła się jakość skóry, która napięła się i pogrubiła, dlatego zmarszczki uległy spłyceniu. Trzeba jednak pamiętać, że gdybym nawet wykonał sto zabiegów, to nie uzyskam całkowitej likwidacji zmarszczek zagniecionych. Na opadnięcia policzków, chomiki też nie bardzo zadziałam. Na blizny też oczywiście nie. Więc laser ten nadal pozostaje raczej jako metoda na odświeżenie i utrzymanie skóry w dobrej jakości, opóźnienia jej starzenia, i nie zastąpi lasera frakcyjnego ablacyjnego.
Jeśli jednak ktoś nie może sobie pozwolić na nawet jedno czy dwudniowy okres rekonwalescencji, jest w wieku do ok. 45 lat i może sobie pozwolić na regularne, np. raz w miesiącu zabiegi, to uważam, że laser frakcyjny nieablacyjny jest bardzo dobrą alternatywą dla zabiegów typu mezoterapia, dermapen, a nawet osocze bogatopłytkowe, szczególnie że nie pozostawia żadnych siniaków czy strupków. Jestem na etapie szerszego weryfikowania tej metody na większej liczbie pacjentów, włączając w to swoją żonę, i póki co wygląda to bardzo obiecująco.
Magda | 2019/04/08
|
Przede wszystkim trzeba byłoby to oprzeć o większą liczbę pacjentek. Na stan lepszej kondycji tej Pani mogło wpłynąć tysiąc innych rzeczy podczas wspomnianego okresu czasu. Raczej wniosek jak wróżenie z fusów, ryzykowna inwestycja a dowód żaden .
AH | 2019/05/22
|
Mądrzy sie Pani, Pani Magdo, a przeciez dr Wasiluk wyraźnie napisał, że teraz weryfikuje szerzej efekt uzyskany u opisywanej pacjentki. Tak samo było z aspiryną: niechcacy odkryto jej dzialanie w jednym przypadku, a potem to szerzej zweryfikowano. Kłaniaja sie, Pani Magdo, logika, jakakolwiek wiedza o weryfikacji odkryć oraz zwykłe czytanie ze zrozumieniem. Wszystkiego tego u Pani zabrakło.
Marek Wasiluk | 2019/07/26
|
Dziękuję za komentarz. Ja cały czas staram się obserwować efekty zabiegów danym sprzętem i wyciągać wnioski, bo tylko takie podejście gwarantuje wysoką skuteczność i bezpieczeństwo.
Mag | 2019/11/14
|
Chętnie poddam się serii zabiegów, gdyby potrzebował pan więcej chętnych pacjentek na nieinwazyjne zabiegi… Nie lubię drastycznych zmian, inwazyjnych zabiegów…
Kamila | 2019/12/22
|
Witam,mam pytanie czy jesli mam blizne na twarzy po wypalaniu brodawki (blizna o nie regularnch brzegach która ma juz 3 miesiace mogę zrobić zabieg dermapen czy sobie nie zaszkodzę ?.Bardzo proszę o odpowiedz ,mam 35 lat ale lekarz zamist mi pomóc wypalił mi dziure w policzku :(a miało nie być sladu
Danuta | 2023/11/27
|
witam,
Czy cukrzyca jest przeciwwskazaniem do zabiegu laserem frakcyjnym Ablacyjnym