KOMÓRKI TŁUSZCZOWE

Kilka dni temu oglądałem w Internecie materiał dotyczący lipolizy laserowej. Choć do samej metody nie mam większych zastrzeżeń, to zaskoczyła mnie opowiadająca o tej metodzie lekarka, który stwierdziła, że jeden zabieg lipolizy laserowej daje trwały efekt i gwarancję, że w tym miejscu nie powstaną nowe komórki tłuszczowe, gdyż liczba komórek tłuszczowych w organizmie jest stała. Co gorsza, tego typu informacje powtarza się bardzo często przy opisie wielu innych zabiegów, które „bezpowrotnie niszczą komórki tłuszczowe”.

Wszystko to nieprawda. Kiedyś rzeczywiście uważano, że komórki tłuszczowe powstają do pewnego wieku (mniej więcej do 7 roku życia), i że gdy człowiek jest gruby jako dziecko, to w przyszłości, jako osoba dorosła, też będzie gruby. Tak i mnie uczono na studiach jeszcze 15 lat temu.

Tymczasem najnowsze badania pokazują, że nowe komórki tłuszczowe mogą się tworzyć także w dorosłym życiu. Jest to tylko kwestia stworzenia im odpowiednich warunków. Najczęściej my sami, jedząc za dużo i niezdrowo, stwarzamy im takie warunki. W organizmie cały czas funkcjonują preadipocyty – komórki prekursorskie, z których mogą powstawać adipocyty, czyli komórki tłuszczowe. Na szczęście – i jest to dobra wiadomość dla tych, którzy martwią się, że mają za dużo komórek tłuszczowych – możliwy jest też proces odwrotny, czyli przechodzenie komórek tłuszczowych w stan preadipocytów.

Adipocyty (komórki tłuszczowe) są jak balonik, który może się znacznie powiększyć. W przypadku wzrostu masy ciała następuje najpierw wzrost objętości komórek tłuszczowych. Nie w nieskończoność, bo każda komórka ma swoją wielkość maksymalną, zwaną krytyczną. Uwarunkowana jest ona genetycznie i zależy też od tego, w jakiej okolicy jest magazynowana. Kiedy wielkość krytyczna zostanie osiągnięta, następuje rekrutacja nowych komórek tłuszczowych. Odwrotny proces ma miejsce w przypadku utraty masy ciała. Następuje wówczas redukcja zarówno objętości adipocytów, jak i ich liczby.

To, czy będzie dochodziło do produkcji nowych komórek tłuszczowych, zależy od naszych nawyków żywieniowych, ale też od zaburzeń metabolicznych w organizmie. Bezpośrednimi czynnikami, które stymulują preadipocyty do zamiany w komórki tłuszczowe, są insulina, glikokortykosteroidy oraz pochodzące z diety wielonienasycone kwasy tłuszczowe.

 

Kiedy następnym razem przy okazji jakiegoś zabiegu odchudzającego usłyszycie, że zostały Wam raz na zawsze usunięte komórki tłuszczowe, i kiedy zadowolone z tego sięgnięcie po tłuste danie lub superkaloryczny pączek, przypomnijcie sobie o preadipocytach, które tylko czekają na to, aby stać się pełnoprawną komórką tłuszczową zdolną urosnąć do baaaardzo dużych rozmiarów.