Niedawno byłem w Izraelu na targach i konferencji Biomed 2019, poświęconych nowoczesnej technologii w medycynie
Izrael to bardzo innowacyjne państwo, z dużym zagęszczeniem start-up-ów. Testuje się tu mnóstwo technologicznych pomysłów, tych na wczesnym etapie powstawania nowych rozwiązań, bo nieco słabiej jest z ich wdrożeniami, na które trzeba już dużo więcej finansów. Ale właśnie to ideowe wrzenie było powodem, dla którego pojechałem na targi. Tak jak do Korei, o której pisałem w ubiegłym miesiącu, pojechałem, aby zobaczyć, a nawet kupić, gotowe produkty, tak tutaj chciałem głównie się zainspirować, podejrzeć, w jakim kierunku zmierzają medyczne technologie i trendy, a także jakie wyłaniają się z tego rozwiązania dla medycyny estetycznej.
Opowiem o dwóch ciekawostkach.
1) W przemyśle laserowym pracuje się w tej chwili bardzo mocno nad jeszcze większą selektywnością laserów. Głównie chodzi o lasery chirurgiczne. Lasery i tak są selektywnymi urządzeniami, ale jednak np. laser chirurgiczny, gdy tnie tkankę, to przecina wszystko, i nerw, i powięź, i mięśnie, i skórę. Kierunkiem poszukiwań jest znalezienie takiego rozwiązania, aby przy przecinaniu tkanek laser zatrzymywał się na nerwach, czyli, aby ciął inteligentnie i rozpoznawał, co jest np. mięśniem, a co nerwem. Dla chirurgii jest to świetny pomysł, ale jak on wyjdzie w praktyce, nie wiadomo, bo do etapu testów klinicznych jeszcze bardzo daleka droga.
2) W Izraelu poznałem człowieka, który kilkanaście lat temu był odpowiedzialny za projekt, rozwój, wprowadzenie na rynek i certyfikację jednego ze bardziej znanych kwasów hialuronowych.
On mi uświadomił kilka aspektów związanych z rynkiem kwasu hialuronowego, o których nie do końca wiedziałem. Przede wszystkim to, że tak naprawdę kwas hialuronowy stosowany dzisiaj, jest produkowany niezmiennie według tej samej technologii od ponad piętnastu lat, według tej samej ideologii, oczyszczania, sieciowania, itp. W medycynie estetycznej piętnaście lat to bardzo dużo, więc można powiedzieć, że ta technologia jest przestarzała i czas najwyższy, aby jakaś firma zaczęła wprowadzać zmiany, które mogłyby wpłynąć na bezpieczeństwo i skuteczność preparatu. Przy okazji udało mi się dowiedzieć troszkę od kuchni o technologii produkcji kwasu, od osoby która nie zajmuje się marketingiem czy sprzedażą, a jest bardziej naukowcem i technologiem.
Podsumowując, takie wyjazdy są naprawdę dużą okazją, aby przewietrzyć umysł i otworzyć go na nowe inspiracje.
Patrycja | 2019/09/18
|
Dobry pomysł.