Marek Wasiluk
 

Dążąc do ideału – Miasto Kobiet testuje RF igłową

Dziennikarka magazynu „Miasto Kobiet” niedawno testowała u mnie nowe urządzenie do zabiegu, który w skrócie nazywam: radiofrekwencja igłowa. Jest to połączenie mikronakłuwania z rf, które daje doskonałe efekty liftingujące. Z przyjemnością przedrukowuję jej wrażenia z zabiegu. Artykuł ukazał się w najnowszym numerze Miasta Kobiet (z Andrzejem Chyrą na okładce), a także w portalu miastokobiet.pl

MIASTO KOBIET  TESTUJE NOWY ZABIEG: RADIOFREKWENCJA IGŁOWA

Od jakiegoś czasu moim marzeniem jest znalezienie cudownego środka, który sprawi, że i dla mnie kalendarz będzie łaskawszy.

Przyjęłam trzy kryteria: jak najmniejsza inwazyjność (pracuję i nie mam czasu na rekonwalescencję), jak najlepszy efekt i jak najdłuższy czas utrzymywania się zmian na lepsze. W końcu znalazłam zabieg, który spełnia je wyśmienicie! To radiofrekwencja igłowa (RF igłowa) w Triclinium – jedynym ośrodku w Polsce wykonującym ten zabieg. Nim podjęłam ostateczną decyzję, skontaktowałam się z dr. Markiem Wasilukiem z Triclinium, aby go wypytać, skąd wysoka skuteczność zabiegu tą metodą.
Sekret radiofrekwencji igłowej tkwi w jednoczesnym nakłuwaniu i podgrzewaniu skóry. Dokładniej: głowica urządzenia jest wyposażona w 25 mikroigieł, które w momencie nakłuwania skóry są podgrzewane na całej długości. To oznacza, że w przeciwieństwie do innych zabiegów podgrzewana jest nie tylko powierzchnia skóry, ale i jej tkanka – na głębokość od0,5 mm do3,5 mm (tak głęboko nakłuwają igły).

Samo nakłuwanie skraca istniejące włókna kolagenowe. Jego dodatkowy efekt, ujawniający się w dłuższej perspektywie, to stymulacja powstawania nowego kolagenu, skręcenie i zagęszczenie jego włókien oraz budowa nowych wiązań między włóknami kolagenu. Natomiast równoczesne nakłuwanie i podgrzewanie skóry powoduje lifting twarzy bez użycia skalpela. Efekt radiofrekwencji igłowej buduje się stopniowo przez trzy miesiące po zabiegu (powstają nowe włókna kolagenowe), czyli z każdym dniem lepiej widać jego efekty.

Zdecydowałam, że chcę popracować nad opadającymi policzkami i zmarszczkami wokół oczu. Zabieg nie wymagał żadnego przygotowania. Gdy znalazłam się w gabinecie znieczulono mi skórę twarzy warstewką kremu EMLA. Po 20 minutach dr Marek Wasiluk przystąpił do działania. Ilekroć przykładał do skóry końcówkę urządzenia, następowało ukłucie, które ledwie czułam. I tyle. Wyszłam z zaczerwienioną twarzą, więc zdecydowałam, że przez dwa dni popracuję w domu. Efekty zabiegu zaczęłam dostrzegać po tygodniu – miałam pięknie napiętą skórę, a zarys żuchwy się wyostrzył. Żegnajcie, moje „chomiki”! Napięła się również skóra wokół oczu. Przed zabiegiem miałam świadomość, że końcówki moich ust opadają. Teraz i to odeszło w niebyt. Doktor Marek Wasiluk zapewnił mnie, że jeszcze przez trzy miesiące zarys żuchwy będzie się wyostrzał, nastąpią też dalsze zmiany na lepsze wokół oczu. Choć więc już po pierwszych dwóch tygodniach jestem zadowolona z efektów, z niecierpliwością będę obserwować obiecane przemiany.

Ola Przegorzalska/Miasto Kobiet

 

Ostatnie komentarze
  • Doskonale! Podobne witryny trzeba cenić. Kochani tu zawsze jest porządnie. Do kolejnej wizyty.

  • Takie pytanie Panie doktorze… jak to jest z tym podgrzewaniem skóry przy zabiegach z użyciem fal radiowych np. radiofrekwencji… pisze Pan, o mocnym ogrzaniu skóry właściwej i szoku termicznym prowadzącym do wzbudzenia procesów regeneracji i przebudowy struktury kolagenowej. Tymczasem, słyszałam wiele negatywnych opinii dot. zabiegów RF, że efekt jest chwilowy (efekt napięcia) a z czasem gdy zanika (po kilku tygodniach) skóra wygląda gorzej niż w stanie wyjściowym – bo kolagen zmienia swoja strukturę tymczasowo, tak jak podgrzane białko na patelni, na początku obkurcza się, a tak naprawdę niszczy się nieodwracalnie. Inna opinia lekarza – fale radiowe powodują niszczenie tkanki tłuszczowej która odpowiada za napięcie skóry….
    Niech mnie Pan oświeci …. 🙂
    P.S. czytałam wszystkie Pana artykuły odnośnie radiofrekwencji… ale boję się że zniszczę swoją i tak w nienajlepszej kondycji będącą skórę…

    • Pani Olu. Już wcześniej wysłałem odpowiedź mailowo. Ale ponieważ jest to pytania nurtujące pewnie więcej osób to w skrócie napiszę jeszcze raz. Tym bardziej, że trudno jest znaleźć gdzieś kompletne i pełne wyjaśnienie problemów 1) Efekt zależy od rodzaju urządzenia i samej technologii (RF kontaktowa a RF mikroigłowa to coś zupełnie innego) oraz umiejętności i odpowiedniego wykonania zabiegu (stopień rozgrzania, głębokość, częstotliwość, itp.). Nieumiejętnie wykonany zabieg i nieodpowiednia technologia daje faktycznie efekt jedynie krótkotrwałego skurczu kolagenu, który potem odpuszcza. Dzieje się tak prawie zawsze po RF kontaktowej, choćby z tego powodu, że technologia ta ma ograniczenia. RF mikroigłową można robić zabiegi bardziej wybiórczo, głębiej i silniej. Dlatego nie ma po tym zabiegu prawie widocznego gołym okiem natychmiastowego skurczu i napięcia tkanki, natomiast po czasie widzimy efekt silnej stymulacji przebudowy i faktyczna przebudowa się pojawia (po kilku miesiącach). Jest trwała zmiana, ponieważ nie jest związana ze skurczem, a przebudową. Niedługo napiszę oddzielny artykuł na temat nieoperacyjnego liftingowania/napinania skóry. 2).Podgrzewanie może spowodować rozpuszczanie tkanki tłuszczowej. Ale znowu, jeśli zabieg jest wykonywany nieumiejętnie i nieodpowiednią technologią/sprzętem to tak się dzieje. Ale umiejętnie wykonany zabieg, to przede wszystkim wymuszanie tworzenia się nowych włókien kolagenowych. Dlatego nawet, jeśli zabiegi powodują zanikanie w jakimś tkanki tłuszczowej to na ich miejsce pojawia się tkanka włóknista i w większej ilości, niż zanik. Dlatego wizualnie mamy efekt liftingu i wypełniania zapadnięć, a nie ich pogłębianie się. Pozdrawiam. Marek Wasiluk

  • Każdy powinien zapoznać się z Twoimi artykułami. Twoje artykuły są pouczające.

  • Twój artykuł mnie bardzo dużo nauczył. Dziękuję bardzo.

  • Kompletnie zgadzam się z tym co budujesz.

  • no po prostu jak po takich madrych wypowiedziach isc do innego doktora???
    nic tylko wsiadac w pociag i kierunek Warszawa…
    Czy te zmiany kolagenowe to tez u 65-cio latki??Z uporem maniak chcialabym to wiedziec jakie szanse ma “starsza”pani?
    Pozdrawiam “upojona”madrymi wypowiedziami .jakie to wspaniela , ze trafilam dzisiaj na te strone!Wczoraj dostalam zastrzyk z kwasem hialuronowym w ramie po latach bólu -jestem WOLNA i pan Chirurg z usmiechem powiedzial , ze kwasem mozna nie tylko uwalniac od bólu ale i likwidowac zmarszczki (nie on )i tak mnie to “wzielo2, ze “wyladowalam”na Pana stronie.GENIALNA!!Dziekuje i pozdrawiam
    Regina

    • Dziękuję za miłe słowa. A wiek nie ma znaczenia, chociaż wiadomo, że u starszych osób trochę słabsze są efekty lub trzeba mocniejsze zabiegi wykonywać. Ale ważniejszy jest nie tyle wiek metryczny, co jak ktoś się „prowadził”, jak się odżywia, czy nie ma innych chorób.

  • Przyznam szczerze, że i mi włos się jeży gdy czytam o nieudanych zabiegach falami radiowymi, więc omijam wszystko, co ma RF w nazwie. Może niesłusznie i być może dobrze wykonany zabieg nie powinien tak się zakończyć, ale jednak opinie w internecie działają na wyobraźnię. Mam problem z okolicą pod oczami i radiofrekwencja być może byłaby świerną opcją, ale trudno mi tej metodzie teraz zaufać.

    • Tylko jest kolosalna różnica w idei i sposobie działania RF kontaktowej i mikroigłowej. To można powiedzieć zupełnie dwie różne technologie z podobną nazwą. Trochę tak jak i traktor i samochód maja silnik i są pojazdami mechanicznymi, a to zupełnie co innego. Nie chcę tu wnikać w biofizykę działania RF mikroigłowej i RF kontaktowej, ale to naprawdę działa w inny sposób, i nie można ich porównywać

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.