Poprzednio pisałem o możliwych powikłaniach po zabiegach laserem frakcyjnym (LASER FRAKCYJNY – ZASADY DZIAŁANIA I MOŻLIWE POWIKŁANIA). Dziś będzie o najczęstszych prawdach i mitach związanych ze stosowaniem laseroterapii do odmładzania.
PRAWDY (I PÓŁPRAWDY)
1. Laser ablacyjny jest bardziej agresywny od nieablacyjnego. To prawda, laser ablacyjny działa zarówno przez podgrzanie, jak i ablację (wypala w skórze dziurki), czyli złuszczenie skóry, podczas gdy nieablacyjny jedynie skórę podgrzewa. Istnieje jeszcze laser subablacyjny, który może wypalać albo tylko podgrzewać, ale wszystko to robi niezbyt mocno. I choć jest ostatnio promowany przez producentów, raczej nie odniesie rynkowego sukcesu, bo działa płytko.
2. Po laserze ablacyjnym czas gojenia i regeneracji skóry jest o wiele dłuższy niż po nieablacyjnym – to półprawda, bo wszystko zależy od ustawień (zabieg laserem nieablacyjnym też może być bardzo mocny). Zasadniczo jednak po laserze ablacyjnym, zawsze jest konieczne wyłączenie z codziennej aktywności (na ogół złuszczanie i gojenie się skóry trwa 5-6 dni), podczas gdy po nieablacyjnym, nawet jeśli był mocny, wyłączenie jest krótsze.
3. Im dłuższy czas gojenia tym lepszy efekt. To fakt, dlatego nie ma się co martwić tym, że po zabiegu wymagane jest kilka dni na gojenie się skóry. Im zabieg mocniejszy, tym bardziej skuteczny, ale to wiąże się z dłuższym czasem potrzebnym na regeneracja skóry. Oczywiście trzeba też pamiętać, że to zależy od wskazań. Nie każdy tego potrzebuje.
4. Laser parzy. Nie może być inaczej, bo nawet najsłabsze lasery działają przez poparzenie. Jest to jednak poparzenie inteligentne, bezpieczne, odpowiednio dobrane do skóry i wskazań. Powiedzmy to jednak wyraźnie – jeśli ktoś decyduje się na zabieg laserem, to musi mieć świadomość, że decyduje się na poparzenie. Przy czym po laserze frakcyjnym ablacyjnym nie tworzą się pęcherze pooparzeniowe.
5. Laser frakcyjny jest laserem do przebarwień – półprawda. Owszem, usuwa on przebarwienia, bo usuwa wszystko. Nie stosuje się go jednak na przebarwienia, bo zabiegi nim są zbyt mocne i mogą wywołać jeszcze większe przebarwienia, gdyż skóra staje się nadreaktywna.
NIEPRAWDY
1. Trzy-cztery zabiegi laserem nieablacyjnym dadzą ten sam efekt, co jeden zabieg ablacyjnym. Jeśli nie dojdzie do wystarczająco mocnego uszkodzenia skóry, nawet taka liczba zabiegów nie zdziała tyle, co jeden zabieg laserem ablacyjnym.
2. Laser nieablacyjny jest bezpieczniejszy. Na bezpieczeństwo zabiegu każdym laserem wpływa dobór lasera, właściwa diagnoza oraz doświadczenie osoby, która go wykonuje.
3. Laser frakcyjny daje świetny efekt, ale potem skóra opada i jest jeszcze gorzej – jeśli zabieg został wykonany umiejętnie i dobrej jakości sprzętem, takie rzeczy nie mają prawa się zdarzyć. Źle wykonany zabieg może spowodować, że skóra zrobi się wiotka. Dotyczy to zarówno zbyt słabego zabiegu (uszkadza skórę, a nie pobudza jej do regeneracji), jak i zbyt mocnego (pozostawione resztki zdrowej skóry nie mają siły, żeby się zregenerować).
Jednak w praktyce to zdarza się wyjątkowo rzadko, a najczęstszym efektem źle wykonanego zabiegu jest po prostu brak efektu.
4. Lasery można stosować na naczynka i rumień. Jest dokładnie odwrotnie – skutkiem ubocznym laseroterapii może być właśnie rumień i naczynka.
5. Nie można stosować laserów zbyt często, bo skóra opadnie. Zachowuje się odstępy 4-8 tygodni, i to wystarczy.
6. Sprzęt jest ważniejszy od doświadczenia. Doświadczenie jest kluczowe. Nie jest też prawdą, że im lepszy sprzęt tym lepiej, bo paradoksalnie czasem lepszy sprzęt może dawać gorsze efekty. Ale jest minimalny próg jakościowy, który musi być spełniony. Sam dzielę lasery na dobre i słabe.
7.Laser frakcyjny ablacyjny to stara technologia, i są lepsze, dające lepsze efekty i bezpieczniejsze. Laser ablacyjny jest niezastąpionym urządzeniem, chyba najważniejszym urządzeniem. Chociaż oczywiście nie uniwersalnym Jest na rynku wiele lat, przez co mamy wieloletnie obserwacje, dane i badania, które ewidentnie potwierdzają jego skuteczność i użyteczność. Póki co nie widać alternatywy dla lasera frakcyjnego ablacyjnego
8. Laser ablacyjny Er-YAG jest nowocześniejszy i lepszy od lasera CO2. Lasery Er-YAG pojawiły się później na rynku, są bardziej zaawansowane technicznie, przez co droższe w zakupie i serwisowaniu. Ale niestety ich skuteczność kliniczna jest mniejsza od laserów CO2. Do pilingu laserowego czy po prostu odświeżenia skóry laser Er-YAG będzie się sprawdzać, przy poważnych defektach, np. sporych bliznach zdecydowanie bardziej sprawdza się laser CO2.
Gustavo Woltmann | 2017/01/08
|
Naprawdę bardzo ciekawy i informatywny post. Wiele moich wątpliwości i obaw zostało w tym momencie rozwianych. Pozdrawiam
Gość | 2017/02/06
|
A ja mam pytanie z serii byc moze głupich, ale tyle tych laserów, ze osobie, ktora zapoznaje sie z tematem moze zwariować. Mianowicie – czy laser ablacyjny , frakcyjny, co2 – to ciagle to samo urządzenie czy trzy rożne lasery ?
Marek Wasiluk | 2017/05/06
|
Tak to jest to samo urządzenie.
Gość | 2017/02/06
|
Moje pytanie dotyczy wszystkich laserów, ktore Pan poleca w swoim gabinecie tj. : radiofrekwencji mikroiglowej, lasera ablacyjnego oraz hifu. Wiem ze to pytanie padło juz kilka razy i za kazdym razem odpisuje Pan, ze zabieg właściwie wykonany na dobrym sprzęcie i przez doświadczonego lekarza nie powoduje pogorszenia stanu skory w postaci jej zwiotczenia oraz utraty tłuszczu. Natomiast w artykule “o powikłaniu po powiększaniu ust kwasem hialurynowym” napisał Pan wyraźnie ze podgrzewanie tymi urządzeniami moze spowodować rozpuszczenie tłuszczu , cytuje:
“Przeciwnicy stosowania hialuronidazy próbują do rozpuszczania kwasu stosować HIFU lub radiofrekwencję kontaktową, co może wręcz zaszkodzić, ponieważ rozgrzewając tkankę mogą one rozpuścić nie tylko kwas hialuronowy, ale też własny tłuszcz pacjenta”. Jest to niepokojąca informacja tym bardziej , ze podobnych doświadczeń osób piszących na forach nie brakuje.
Jaka jest wiec prawda, bo jest to zaprzeczenie wcześniejszych Pana opinii?
Marek Wasiluk | 2017/05/06
|
Nie jest zaprzeczeniem co piszę, bo trzeba wiedzieć, co i jak robimy – po pierwsze radiofrekwencja kontaktowa to nie mikrogłowa i kontaktowa jest niebezpieczne. Po drugie trzeba wiedzieć, gdzie są bezpieczne rejony, gdzie nie, jakie parametry stosować, każdy pacjent też jest inny, ma inną grubość skóry, inne problemy. A to wszystko przekłada się na planowanie terapii i odpowiednie parametry. Tak więc doświadczony lekarz i dobry sprzęt nie ma prawa spowodować takiego efektu.
Yvo | 2017/10/02
|
Dzień dobry, dwa lata temu przeszłam serię 8 zabiegów laserem na przebarwienia. Czas jednak nie stoi w miejscu i obecnie (47 lat) zdecydowanie odczuwam potrzebę odmłodzenia laserem CO2. Czy jeśli całe życie walczę z przebarwieniami i naczynkami, to czy CO2 jest dla mnie niewskazany? Moim priorytetem jest to, aby nie pogorszyć tego co mam, boję się ryzykować, ale może niesłusznie?
Katarzyna | 2022/07/06
|
Dzień dobry, chciałabym usunąć blizny POTRĄDZIKOWE na twarzy. Wyglądają jak klasyczne przerosłe blizny. Nie rosną ani nie swędzą jak ma to miejsce w przypadku keloidów. JEDNAKŻE po chirurgicznym WYCIĘCIU pieprzyka na klatce PIERSIOWEJ POJAWIł mi się BLIZNOWiec. Jaki laser będzie najbezpieczniejszy, aby zminimalizować ryzyko powstania keloidów na twarzy po takim zabiegu?