Laser na popękane naczynka (film i zdjęcia z zabiegu)

Dopóki nie pojawiła się technologia laserowa, nie było żadnej sensownej metody, która radziłaby sobie z rumieniem na twarzy i rozszerzonymi naczynkami. Były za małe, by je wyciąć chirurgicznie, a próby ich koagulacji także nie zdawały egzaminu.

Dziś zabiegi zamykania naczynek to marzenie każdego lekarza medycyny estetycznej, bo ich skuteczność (a tym samym zadowolenie pacjenta i satysfakcja lekarza) jest bardzo duża. Mowa o naczynkach drobnych, do półtora milimetra szerokości, bo większych naczynek, a także żylaków, działając przez skórę nie zamkniemy.
Natalia Surdel, która zgłosiła się do programu „Medycyna estetyczna bez tajemnic” ma 23 lata i duży problem z naczynkami, uwarunkowany prawdopodobnie genetycznie.
– Przeszkadza mi to w codziennym życiu. Bez makijażu nie umiem się pokazać w miejscu publicznym – mówi pani Natalia, u której problemem nie jest rumień, a wyraźnie widoczne pojedyncze popękane naczynka. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest zabieg laserowy (w przypadku rumienia można byłoby zadziałać serią zabiegów IPL).

OBEJRZYJ FILM Z ZABIEGU:

Jeśli dysponuje się dobrym sprzętem zamykanie naczynek jest niemal bezbolesne i można je robić bez znieczulenia. To o tyle istotne, że znieczulenie obkurcza naczynko, a tym samym obniża skuteczność zabiegu. Na niektóre naczynka wystarcza jeden zabieg, ale czasem potrzebne są 3-4. To dlatego, że zabieg polega na skoagulowaniu krwi w naczynkach i uszkodzeniu ich ścian i czasem nie udaje się to w czasie jednego zabiegu. Na twarzy najtrudniej zamyka się naczynka na skrzydełku nosa. Generalnie naczynka umiejscowione na twarzy łatwiej i szybciej dają się usunąć niż te, które są na nogach, gdzie są one często niebieskie (wymagają więc innego lasera), głębiej położone, a skóra jest grubsza.
Ze względu na kolor i głębokość położenia naczynek najlepiej mieć dwa lasery:
– na czerwone na twarzy: laser z zakresu światła żółtego (bromkowo-miedziowy lub barwnikowy), ewentualnie zielonego;
– na niebieskie na nogach: laser diodowy o długości fali 940 nm. Skuteczny jest też laser diodowy o długości fali 1064 nm, ale jest on bardziej bolesny.
Usunięcie naczynek nie załatwia sprawy bezpowrotnie, bo jeśli ktoś ma tendencję to pękających naczynek, to pojawią się nowe. Ale na ogół na 2-3 lata po zabiegu mamy spokój. Najważniejsze przy cerze naczyniowej jest to, by na co dzień pamiętać o profilaktyce (przede wszystkim stosować filtry przeciwsłoneczne) oraz reagować od razu, gdy pojawią się nowe naczynka, w stadium kiedy są to jeszcze bardzo drobne pajączki. Wtedy można je łatwo i szybko zamknąć. Pęknięte naczynka same nie znikną, a jak się poszerzą trudniej będzie je usunąć.
Problemy z cerą naczyniową są niezależne od płci, dlatego moimi pacjentami są w takim samym stopniu kobiety jak i mężczyźni.

WIĘCEJ ZDJĘĆ: