Alydia, szybka i skuteczna metoda na cellulit (zdjęcia)

Cellulit jest problemem, a nawet więcej – plagą, naszego wieku.

Skąd się bierze cellulit

Za cellulit z grubsza odpowiadają dwa główne czynniki.
1) Siedzący tryb życia. Sto lat temu samochody nie były jeszcze rozpowszechnione, rozrywka nie polegała na siedzeniu przed komputerem, a praca w przeważającej części była pracą fizyczną. To sprawiało, że człowiek był w ruchu, jego mięśnie pracowały, więc krążenie krwi było lepsze (a to jego zaburzenie jest główną przyczyną cellulitu), a otyłość należała do zjawisk bardzo rzadkich.
2) Odżywianie. Na nasz stan zdrowia wpływa to, co jemy. A jemy w nadmiarze mięso z przemysłowych hodowli, gdzie zwierzęta są faszerowane hormonami i antybiotykami. Jemy też za dużo cukru, konserwantów i dodatków smakowych w przetwarzanej żywności. To bardzo niekorzystnie wpływa na metabolizm, odkładanie się toksyn w tkankach i niepohamowany rozrost tkanki tłuszczowej.

Problem jest na tyle duży, że trudno znaleźć dziś osobę, nawet młodą, która nie ma cellulitu.
I chociaż kojarzy się cellulit głównie z kobietami, to w rzeczywistości boryka się z nim coraz więcej mężczyzn.

Co to jest cellulit

Cellulit, najkrócej rzecz ujmując, jest zaburzeniem metabolizmu tkanki tłuszczowej podskórnej. Dotyczy okolic, w których krążenie zawsze jest słabsze, dlatego najczęściej powstaje na udach, pośladkach, czasem boczkach, brzuchu i ramionach. Rzadziej na łydkach, bo tam jest mniej tłuszczu.

Na początku go nie widać gołym okiem (chociaż zmiany w krążeniu i metabolizmie już zachodzą, problem się rozwija), potem ma postać drobnych nierówności w skórze („pomarańczowa skórka”), a w zaawansowanej fazie guzków i stwardnień.

Do diagnozy cellulitu używam termografu kontaktowego. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ

Gdy krew płynie wolniej, metabolizm nie może prawidłowo funkcjonować, tworzą się zastoje i obrzęki. Toksyny odkładają się w tkance, a komórki tłuszczowe rozdymają się jak baloniki. To wszystko spowalnia krążenie krwi jeszcze bardziej i spirala negatywnych zmian się nakręca. Pofałdowana powierzchnia skóry, charakterystyczna dla cellulitu, wynika z tego, że tkanka tłuszczowa pogrupowana jest w tak zwane zraziki i poprzedzielana jest tkanką łączną i kiedy komórki tłuszczowe nadymają się, ta tkanka rozciąga się, ale w granicach zraziku, bo tkanka łączna jest sztywna, zraziki przyjmują kształt półokrągły, tworząc górki i zagłębienia w skórze. Jeśli powstaną zwłóknienia i ten stan się utrwali, leczenie cellulitu staje się bardzo trudne.

 

Zobacz też: Cellulit, przyczyny i etapy powstawania 

 

Sposoby na cellulit

Cellulit usuwa się w dwóch mechanizmach: poprzez poprawę krążenia lub poprzez usunięcie tkanki tłuszczowej.

1. Zdecydowana większość metod terapeutycznych skierowana jest na poprawienie krążenia w tkankach, a tym samym usprawnieniu metabolizmu. Należą do nich karboksyterapia, masaże, okłady, bańki, zabiegi urządzeniami typu RF, podawanie preparatów przyspieszających krążenie.

2. Najbardziej radykalną metodą jest usunięcie tkanki tłuszczowej. Sprawdza się ona u osób, które mają tej tkanki dużo. Czasem zabieg liposukcji daje wówczas świetne efekty. Ale nie zawsze. Znam kulturystkę, która ma cellulit, mimo że nie ma w ogóle tkanki tłuszczowej.

Metody usuwania cellulitu, począwszy od domowych, przez kosmetyczne, a kończąc na zabiegach medycyny estetycznej, opisałem dokładnie w artykule: Skuteczne metody likwidacji cellulitu

Dzisiaj skupię się na jednej z nich, która jest popularna szczególnie o tej porze roku, gdyż jej efekty są zaskakująco szybkie.

Alydia na cellulit

Jedną z metod pobudzenia krążenia w tkankach było wstrzykiwanie preparatów, tak jak w mezoterapii. Z tą różnicą, że podaje się je nie w skórę, a pod nią. W tych preparatach głównym czynnikiem poprawiającym krążenie była kofeina.
Nowością jest preparat Alydia, który pojawił się na rynku kilka lat temu, dedykowany właśnie cellulitowi. Też wstrzykuje się go pod skórę, ale służy on nie tyle poprawie krążenia, co zareagowaniu na zmiany w metabolizmie tkanki. Przy czym to reagowanie nie polega na wychwytywaniu produktów przemiany materii, ale na uruchamianiu procesów naprawczych i fizjologicznych. Najłatwiej jest mi to porównać do programu komputerowego, który naprawia pliku na dysku – te, które jeszcze nie uszkadzają komputera, ale już mocno spowalniają jego działanie. Alydia ma właśnie takie zdolności naprawiające. Sprawia, że komórki, które przez pogorszony metabolizm były w „trybie awaryjnym” (czyli słabiej działały), znowu zaczynają funkcjonować prawidłowo, a przez to cała tkanka.

Alydia jako jeden z nielicznych preparatów jest przebadany pod kątem działania na cellulit i zarejestrowany do takiego użycia. Bo inne w większości są off label, czyli nie mają bezpośrednio wskazania do zabiegów na cellulit.

Alydia ma postać płynu, który wstrzykuje się w tkankę tłuszczową. Moja pozytywna opinia na temat tego preparatu bazuje na dwóch latach wykonywania zabiegów i obserwacji efektów. Mogę z całą pewnością stwierdzić, że są to zabiegi skuteczne i bezpieczne. Najlepsze efekty dają u osób, które nie mają dużego nadmiaru tkanki tłuszczowej, a także u osób szczupłych, u których inne metody nie przyniosły efektu lub był on krótkotrwały.

Sam zabieg jest trochę nieprzyjemny, bo polega na nakłuwaniu i tych nakłuć jest dużo. Mogą też pojawić się siniaki. Sens ma tylko seria zabiegów. Przy czym można wziąć serię 2-3 zabiegów po to, by uzyskać szybki efekt np. przed wyjazdem na wakacje oraz serię pełną 7-10 zabiegów. Po tej krótkie serii efekt szybko się cofnie, po długiej wystarczy na kilka miesięcy. Nawet pełna seria nie gwarantuje usunięcia cellulitu na zawsze, bo dopóki nie zlikwidujemy przyczyn cellulitu (tryb życia i odżywianie), będzie on powracał. Zabiegi wykonuje się w odstępach 1-2 tygodniowych. Można łączyć je z innymi zabiegami, najlepiej z masażami mechanicznymi, typu Robolex.

Na pewno, jeśli ktoś rozważa jakiekolwiek ostrzykiwanie na cellulit, Alydia to najskuteczniejsza metoda. Pamiętajmy jednak, że nie nadaje się dla osób z czwartym (najwyższym) stopniem cellulitu, w którym doszło już do zwłóknienia tkanki. Owszem, możemy Alydią poprawić trochę ten stan, ale efekt nie będzie idealny.
Alydia nie nadaje się też dla osób otyłych z BMI powyżej 30-35. W ich przypadku najlepszym rozwiązaniem byłaby liposukcja, czyli mechaniczne pozbycie się tkanki tłuszczowej.

Niezależnie od zastosowanych metod, domowych czy gabinetowych, nie można zapomnieć o tym, że kluczową profilaktyką antycellulitową jest ruch oraz odżywianie, w którym przeważa zdrowe, nieprzetworzone przemysłowo jedzenie.

Przeczytaj koniecznie ten artykuł, jeśli masz cellulit zaawansowany