Dzisiaj proponuję tekst mniej specjalistyczny, a bardziej ciekawostkowy, z dziedziny dość bliskiej medycynie estetycznej. W pierwszej mojej książce, „Medycyna estetyczna bez tajemnic”, spory rozdział poświęciłem rozróżnieniu medycyny estetycznej od chirurgii plastycznej.
Chirurgia plastyczna a medycyna estetyczna
Pisałem m.in. o tym, że:
– Chirurgia plastyczna dzieli się na chirurgię estetyczną i chirurgię rekonstrukcyjną. Ta pierwsza zajmuje się operacjami urodowymi, takimi jak powiększanie piersi czy lifting twarzy. Ta druga, historycznie starsza, przywraca pacjentom normalny wygląd po wypadkach oraz usuwa wady wrodzone (np. rozszczep podniebienia)
– Chirurgia plastyczna w porównaniu do medycyny estetycznej jest bardzo inwazyjna (zabiegi wykonuje się w znieczuleniu ogólnym, wymagają potem długiego czasu rekonwalescencji) i zajmuje się dużymi defektami i problemami wymagającymi działania radykalnego. Podczas gdy medycyna estetyczna zajmuje się mniejszymi defektami i robi to stosunkowo nieinwazyjnie.
– Istnieją zabiegi, dla których chirurgia plastyczna jest jedynym sensownym rozwiązaniem: powiększanie i pomniejszanie biustu, korekta uszu i nosa, plastyka brzucha. Takie, które są domeną medycyny estetycznej, bo chirurgia plastyczna nie ma dla nich oferty (np. usuwanie przebarwień, zamykanie naczynek, itp.) albo zastosowanie jej byłoby jak strzelanie z armaty do muchy, np. usuwanie drobnych blizny po trądziku, czy niewielka asymetria policzków, albo nieduży garbek na nosie. Są też takie, które kiedyś były domeną chirurgii plastycznej, a teraz weszła na ten obszar medycyna estetyczna, np. opadanie policzków, chomiki – kiedyś jedyną metodą był lifting, dziś w większości przypadków istnieją skuteczne i mniej inwazyjne alternatywy.
– Chirurgia plastyczna ma bardzo długa historię i swój rozwój zawdzięcza wojnom. Medycyna estetyczna, jako gałąź medycyny, wyodrębniła się w drugiej połowie XX wieku.
Dzisiaj wracam do tego tematu, bo przygotowując (UWAGA, to pierwsza publiczna zapowiedź) nową książkę, do której właśnie gromadzę materiały, zebrałem kilka ciekawostek dotyczących historii chirurgii plastycznej.
Rozwój chirurgii plastycznej przez wieki – ciekawostki
1. W starożytnym Egipcie, w czasach faraonów (III w. p.n.e.), ogromną wagę przywiązywano do wizerunku… po śmierci. Dlatego rozwinęły się wtedy techniki balsamowania ciała, ale także jego rekonstrukcji.
Faraonowie, którzy za życia stracili kończynę lub inną części ciała, dostawali po śmierci nową nogę, rękę, czy nos – z drewna, metalu lub innego wartościowego materiału – po to, by godnie mogli się prezentować w życiu pozagrobowym.
Nie wykonywano natomiast operacji plastycznych na osobach żyjących, z obawy, że nie zostaną one rozpoznane po śmierci w zaświatach.
2. W starożytnych Indiach (VI w. p.n.e.) przeprowadzono pierwsze operacje poprawiające wygląd. Najbardziej skupiano się na rekonstrukcji nosów i uszu, których obcinanie było powszechnie stosowaną karą dla przestępców i cudzołożników. Sposoby rekonstrukcji opisał hinduski lekarz Acharya Sushruta w dziele „Sushruta Samhita”.
3. W starożytnym Rzymie (I w. p.n.e.) ówcześni lekarze, podobnie jak w starożytnym Egipcie, stosowali metody chirurgii plastycznej, by zmieniać wygląd ciał po śmierci. Ale nie poprzestawali na martwych.
Likwidowali blizny i rekonstruowali ciała rzymskich żołnierzy, zmasakrowane w bitwach. Usuwali symbole przynależności do właściciela z ciał uwolnionych niewolników.
Jeden z najsłynniejszych rzymskich lekarzy, Galen, zajmował się korektą oczu i plastyka nosa
4. W starożytnej Grecji (I w. p.n.e.) Hipokrates, uznawany za ojca medycyny, opisał technikę przenoszenia płatów skóry z jednych miejsc ciała na drugie.
5. W średniowieczu, na kilka wieków, za sprawą ekspansji chrześcijaństwa, nastąpił regres w rozwoju medycyny. Wszelką ingerencję w ciało uznawano za grzeszną. Nie można było nawet wykonywać sekcji zwłok.
Nastąpił też przedziwny mariaż zabiegów chirurgicznych z usługami… fryzjerskimi. Ówcześni balwierze, poza ścinaniem włosów i goleniem, mogli „puszczać krew” w celach zdrowotnych i wykonywać pomniejsze zabiegi chirurgiczne i lekarskie (np. wyrywanie zębów).
Natomiast zakonnikom, którzy wcześniej specjalizowali się w usługach chirurgicznych, odebrano prawo do nich, w myśl edyktu, najpierw papieża Aleksandra III (1163 r), a potem Innocentego III (1215), który stwierdzał, że wszelkie działania „prowadzące do przelania kropli ludzkiej krwi są niezgodne z Boską misją”. Ten sam papież zainicjował krucjatę Albigeńską, której celem było wymordowanie Katarów we Francji, a gdy skarżono mu się, że trudno odróżnić wiernych od heretyków, zasłynął powiedzeniem „Zabijać wszystkich. Bóg ich odróżni”.
6. W tym kontekście nie szokuje aż tak bardzo, że w czasach nowożytnych powrót do praktyk związanych z chirurgią plastyczną nastąpił w… zakładach fryzjerskich.
W XVI wieki na Sycylii w wielu tego typu salonach oprócz standardowych usług golenia i strzyżenia w ofercie były operacje nosa. Korzystali z nich najczęściej ranni żołnierze, a w późniejszych czasach osoby chore na syfilis, który zniekształcał tę część twarzy.
Zabiegi przeprowadzane były najczęściej w duecie ojciec-syn, strzeżoną jak rodzinna tajemnica techniką przeszczepu skóry z ramienia (opisaną kilka wieków wcześniej przez Hipokratesa). Były bardzo bolesne (brak znieczulenia) i na ogół kończyły się infekcją i niepowodzeniem.
7. Nowoczesna chirurgia plastyczna zaczęła się w XIX wieku. Istotną zmianą było przesunięcie powodu wykonywania zabiegów z przesłanek zdrowotnych, jakie dominowały wcześniej, na urodowe. Za pierwszego lekarza, który przeprowadził skuteczną operację nosa wyłącznie w celach estetycznych, uznaje się chirurga Johanna Dieffenbacha (1845 rok).
8. Rozwój technik chirurgii plastycznej wymusiła I wojna światowa. W związku z licznymi obrażeniami ciała żołnierzy, zabiegi były niezbędne do ratowania ich życia, ale też do poprawy wyglądu.
Jednym z najbardziej znanych lekarzy tamtego okresu był Harold Gillies. Dzięki niemu w Anglii otwarto placówkę zajmującą się rekonstrukcją twarzy, w której przeprowadzono zabiegi u 5 tys. osób, ofiar I wojny światowej.
Gilles nauczał innych lekarzy, dokonywał operacji także w czasie II wojny światowej. Jako pierwszy przeprowadził w 1946 roku operację zmiany płci z żeńskiej na męską, w 5 lat temu, z męskiej na żeńską.
9. Wojenne doświadczenia bardzo szybko zostały przeniesione do świata show biznesu. Gwiazdy Hollywood i zamożni ludzie stosowali zabiegi chirurgii plastycznej, ale nigdy się do nich nie przyznawali.
Jedną z nich była Marilyn Monroe, która w 1950 miała dwie operacje plastyczne, korektę czubka nosa oraz wszczepienie implantu podbródka, który optycznie skrócił i wysunął do przodu tę część twarzy. Dowodem są zdjęcia rentgenowskie.
10. Współcześnie możliwości chirurgii plastycznej są coraz większe, a ponieważ estetyczna chirurgia plastyczna to nie leczenie a głownie estetyka, nie ma za bardzo regulacji ograniczających jej korzystania. Co więcej ludzie korzystający z jej metod już tak bardzo tego nie ukrywają. Dlatego dochodzi do nadużyć tej dziedziny i używania jej do uzyskania efektów zbędnych lub karykaturalnych. Dużo osób jest uzależnionych od operacji plastycznych. Kobiety robią z siebie żywe lalki Barbie.
Z kolei na przykład Rodrigo Alves przeszedł 150 różnych zabiegów, na które wydał 2,5 mln dolarów, aby wyglądać jak żywy Ken. Kiedy to osiągnął, postanowił kolejnymi operacjami przekształcić się w żywą lalkę Barbie. Zmienił także płeć i dzisiaj funkcjonuje jako Jessica Alves.