Laser w leczeniu trądziku (film i zdjęcia)

Trądzik to choroba przewlekła, trudna do wyeliminowania i wymagająca kompleksowych działań. 

Na jego powstawanie ma wpływ nie tylko dojrzewanie (pojawia się i u nastolatków, ale i u osób dorosłych – jak u bohaterki naszego filmu), ale też dieta, tryb życia, zanieczyszczenia środowiska. W pielęgnacji cery trądzikowej wskazane jest utrzymywanie rygorystycznej higieny twarzy i stosowanie delikatnych pilingów mechanicznych. W mocno zaawansowanych zmianach trzeba zastosować leczenie doustne (antybiotyki, rertinoidy), ale to ostateczność, bo leki bardzo obciążają organizm. Poza eliminacją przyczyn trądziku, warto działać na niego miejscowo, objawowo. I zdecydowanie najskuteczniejszą metodą są zabiegi laserowe, takie jak ten zademonstrowany w dzisiejszym filmie.

ZOBACZ FILM

Przyczyną powstawiania trądziku jest nadprodukcja gruczołów łojowych i utrudnione eliminowanie ich wydzieliny. Nadmiar łoju stwarza idealne warunki do rozwoju bakterii, które z kolei wywołują stan zapalny. Wiele osób próbuje sobie radzić z tym problemem stosując maści z antybiotykami. Rzeczywiście likwidują ona bakterie i znika stan zapalany, ale jest poważny minus takiego leczenia – po kilku miesiącach skóra się przyzwyczaja do maści i przestaje ona być skuteczna. Jeszcze gorzej jest ze środkami osuszającymi skórę (typu benzacne). Wskutek ich działania łoju jest rzeczywiście mniej (skóra jest wyraźnie suchsza), ale po jakimś czasie aktywują się mechanizmy adaptacyjne, które prowadzą do pobudzenia wydzielania gruczołów. Dzieje się tak dlatego, że łój na skórze jest człowiekowi niezbędny, a nasz organizm posiadając mechanizmy obronne będzie dążył do utrzymania wydzielania łoju. W efekcie, po zaprzestaniu smarowania skóry trądzik automatycznie zacznie się nasilać.

Zupełnie inaczej jest w przypadku lasera (o czym piszę poniżej). Bohaterką filmu jest Olga Dobosz, która jako nastolatka nie miała problemów z cerą. Pojawiły się one dopiero po 25. roku życia. U pani Olgi zastosowałem laser bromkowo-miedziowy (w innych przypadkach, np. do leczenia blizn potrądzikowych używam lasera ablacyjnego), którego główną zaletą jest to, że likwiduje istniejące zmiany i nie dopuszcza do nowych. A w szczegółach:

1) Światło lasera jest tak dobrane, że redukuje liczbę bakterii odpowiedzialnych za powstawianie stanów zapalnych (długość fali jest pochłaniana przez barwnik tych bakterii, przez co ulegają one zniszczeniu).

2) Ponieważ laser działa tylko miejscowo, nie ma skutków ubocznych i bakterie się nie uodporniają na jego działanie.

3) Laser reguluje pracę gruczołów łojowych, czyli hamuje produkcję łoju.

4) Światło lasera bromkowo-miedziowego działa biostymulująco, przez co skóra lepiej funkcjonuje.

5) Zabieg jest krótki (10 minut), przyjemny (odczuwa się bardzo delikatne ciepło), bezbolesny i nie ma okresu rekonwalescencji.

Najlepsza do wykonywania zabiegów jest faza zapalna, czerwona, ale nie ropna. Jeśli trądzik jest w fazie ropnej, polecam najpierw jakieś piling lub maści z antybiotykiem (na krótki czas). Zabiegi laserowe na trądzik to są działania objawowe, które nie zlikwidują przyczyn trądziku. Ale jeśli wykonuje się zabiegi laserowe regularnie (na początku w serii, a potem raz na parę tygodni), to można nad trądzikiem zapanować. I nie ma żadnych działań ubocznych, zarówno miejscowych jak i ogólnoustrojowych, jak to się dzieje w przypadku maści czy leczenia doustnego.